niedziela, 16 stycznia 2011

"Skończony"

"Skończony"

Czy możesz powstrzymać zło i piekło na świecie?
Nie, przecież mi dobrze, nie wiecie?
Czy możesz odsunąć nienawiść, spalić mosty i troskę?
Tak, zrozumcie to proste.

Potrafisz patrzeć na głód i ból swych dalekich i bliskich?
Po co!? Mam się martwić o tych wszystkich!?
Potrafisz zrozumieć noc i dzień, piekło i niebo czy zdradę?
Nie myślę o tym, nic na to nie poradzę...


Czy możesz wierzyć w dobro i modlić się o pokój?
Nie, mą wiarą jest mój spokój.
Czy potrafisz myśleć o drugim, nie o sobie?
Nie, nie potrafię... Bo nikomu sobą nie pomogę.
...

poniedziałek, 10 stycznia 2011

"Lubię"

"Lubię"

Lubię nie rozumieć...
Pozwala mi to poczuć, że świat jeszcze dla mnie długi,
że młody jestem i nieskończony.
Wiele ran i wiele nauczek zanim się dopełnię.

Lubię nie rozumieć...
i pozwolić komuś mnie uświadomić.
Powoli... spokojnie każdą barwę i tchnienie...
Bo w samotni niezrozumienie przeobraża się w smutek.

Lubię... rozumieć i dawać...zrozumienie
otwierać światy dla nowych pokoleń...
poszerzać horyzonty dopełnionym...
bo przecież życie to ciągłe rozumienie i nie.


czwartek, 6 stycznia 2011

"O niczym"

"O niczym"

Każdy dzień pusty,
Każdy dzień nowy...

Wstaję...
Choć się nie chce...
Za drugim lub trzecim powtórzeniem alarmu.
Wstaję...modląc się by dzień był lepszy.

Niż ostatni...
śniadanie...normalne... zwyczajne.
Transport do metropoli...
to dłuższy, to krótszy... przespany lub nie.

Chodzę cicho... choć we mnie głośno.
Szkoła. Porażki i sukcesy.
Powrót i nauka... Zmartwienia i pragnienia.
Sen... choć chwilę... przed wschodem.

Pobudka? Przed świtem.
W każdej wolnej chwili marze...
Ah wyobraźnio rodzę się w tobie co dzień,
by zapełnić szare dni.

Gdzie mnie zabierzesz tym razem?
Czy tam gdzie zima i słota?
Czy tam gdzie cisza jest odczuwalna?
Więc ruszam w każdy nowy dzień...
                                by słowa te puste zapełnić.


"Pociąg w odskoczni moment"

"Pociąg w odskoczni moment"

Więc ruszam, w drogę,
bilet kupuję, w odskoczni moment.
Siadam w przedziale.
Dokąd? Donikąd-zapominam o tamtym rozdziale...

Więc ruszam w to nic..poza rozkładem,
Spóźnionym jak zwykle staroświeckim składem.
Więc ruszam, czując powietrze czyste,
Słysząc turkoty rytmiczne.

Znów z ludźmi w przedziale...
Czując się jak na oddziale.
Krzyki mi umysł łamią,
płaczę, gdy słyszę jak Oni w oczy sobie kłamią.

Lecz do celu dojadę,
gdy tylko z mojego świata wyjadę.
Wśród dymu i nieżyczliwych,
nie zaznam spokoju, nie odnajdę tych troskliwych.

Więc wyjadę. .
Do lasów.. do szumów...do ciszy..odjadę
Do słońca, by czas wolności wciągać pełną piersią.
Wyjadę... Czas mój zapełnie treścią. 


Moi drodzy...

Wybaczcie najmocniej za przestój i za nie dotrzymanie obietnicy, jaką było wstawienie Tomika przez przerwę świąteczną... Niestety moje życie nabrało teraz ogromnego tempa... zmieniło barwy jeszcze bardziej i spadam po równi pochyłej w dół i dół... musze to zmienić póki jeszcze mam na to czas, bo jeżeli się on skończy i nic się nie zmieni to może zdarzyć się tragedia.
...
Pracuje nad wierszami zapewniam Was. W planach na najbliższy "wolny czas" są 3.. Kiedy je zobaczycie? Wierzę że niedługo, ale naprawdę nie mogę nic obiecać, niestety.

Muszę z entropi mego życia... odnowić moc... i naprawić szkody jakie wyrządzam sobie i marzeniom...
Staram się jak mogę, a i tak siła wyższa mnie powstrzymuje.. musze to zmienić.

...
Musze.