wtorek, 26 października 2010

"Piekło za życia"

"Piekło za życia"

A kiedy nadejdzie on,
gdy czuję już duszność jego woń.
Gdy pojawia się płomień,
tylko czuję jak przeszywa mnie jego promień.

Żar z nieba duszę mą wyrwał,
Demon do ponownego życia powstał.
Tańczy z duchami opętanych,
Krzyk i lament ścieka z ich ciał związanych.

Nie ma dokąd uciec,
nie ma gdzie się kryć.
Zniecierpliwieni będą o spokój się bić,
Cierpiący boleści zaczną wyć.

Jeżeli my do piekła nie zechcieliśmy dobrowolnie zejść,
to diabeł za przewinienia nasze musiał sam tu wejść.
By ściągnąć tych, którym się to należy,
żar trwa tak długo... czy Bogu na nich aż tak zależy?

Siła woli? Modlitwy? Czy pakty? Bóg? Poprawa życia?
Spowodują, że umarli duszą przywrócą nam umiar ciepła, lęku i wycia.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz